Moje postanowienia o systematyczności diabli biorą. Buszuję na fb i wciagają mnie coraz to inne robótki, a na własnego bloga czasu brak! Nawet zdjęcia swoich wyrobów mam gdzieś pochowane, zamiast je tutaj umieścić. Inna sprawa, ze z tymi zdjęciami różowo nie jest. Mój ukochany SONY, który służył wiernie przez kilka lat, nie wytrzymał Norwegii i jest obecnie w rekach speca - może się uda zregenerować. O przyzwoite zdjęcia muszę prosić wiecznie nieobecnego Michała :). Sama też próbuję, bo pojawił się inny aparat - ale nie ma klimatu. Za oknem ponuro i nawet lampa błyskowa nie daje rady:).
A oto co zrobiłam w tak zwanym "międzyczasie":
 |
| perły w sieci |
 |
makramowo-koralikowo
Był jeszcze naszyjnik zielony z koralikami na rzemykach, ale jedyne zdjęcie wyszło fatalnie, a naszyjnik powędrował do nowej włascicielki :). Ze zdjęciami mi idzie kiepsko, dobrze, że z robótkami ciut lepiej.
Zaczętych mam kilka, pomysłów cały wagon, tylko nie wiem kiedy....
|
piękne Ty zdolniacho się ukrywałaś :)
OdpowiedzUsuńJa się nie ukrywam! Frywolitki podstawowe opnowałam tylko dzięki 2letnim wakacjom :).A dłubać zawsze lubiłam :)
OdpowiedzUsuńŚliczne naszyjniki:)
OdpowiedzUsuń